Autor Wiadomość
gilbert
PostWysłany: Sob 13:30, 29 Wrz 2007    Temat postu:

Czy w takim razie idea walki może być korzyścią samą w sobie? Ja czasami czuję, że nie ma innej alternatywy, ale to przecież nie znaczy, że jedyne wyjście jest korzystne. Na pewno nie jest dobre.
Fladrif
PostWysłany: Sob 10:56, 29 Wrz 2007    Temat postu:

Gilbert napisał:
bez szansy na osiągniecie korzyści, jesteś psychopatą.

W takim razie mam cień nadziei że nim jednak nie jestem.
gilbert
PostWysłany: Pią 22:33, 28 Wrz 2007    Temat postu:

Jeśli nie możesz nic zyskać, nie masz po co walczyć. Jeśli walczysz dla samej idei walki, bez szansy na osiągniecie korzyści, jesteś psychopatą.
Fladrif
PostWysłany: Pią 22:17, 28 Wrz 2007    Temat postu:

Jeśli nie walczysz to się poddajesz. Jeśli się poddajesz to przegrywasz. I nie wiesz co mogłeś zyskać. Więc warto.
gilbert
PostWysłany: Pią 22:08, 28 Wrz 2007    Temat postu:

wow.

Naprawdę uważasz, że jest o co walczyć?

PS. Mój "blog" to takie steki myśli bez adresatów. Miło wiedzieć, że ktoś czasem to czyta. Wink
Fladrif
PostWysłany: Pią 22:02, 28 Wrz 2007    Temat postu:

Odnośnie bloga, a konkretnie wpisu Gość

"(...)I tak nikt nie przeczyta... Nawet tutaj, na dole nikt mnie nie chce - w pełni to rozumiem. Naprawdę jestem aspołeczny i szczery, niekiedy w słowie, zawsze w geście.
Z dziupli. Samotnie spokojny."


Próbujesz przemycić zakazane części czystych myśli? Uważaj, karą jest wchłonięcie przez system = przemożna niemożność, utonięcie w wyrazistości bez kształtu.

"(...)Przeraża mnie niechęć, ksenofobia, a nawet bliskość granicy społecznego faszyzmu.(...)"

Mnie też, ale powoli się przyzwyczajam i żeby nie zostać rozjechanym przez ten zagrzybiony moloch jakim jest system, ulegam wpływom Znieczulicy Napieralskiej. Bardzo zawzięta baba...

"(...)Czuję się kupowany, pozwalam siebie kupować - jak dziwkę. Z jakiegoś powodu mam to sobie za złe. Tyle w tym temacie.(...) "

Mogę dodać, że wszyscy w jakimś sensie jesteśmy dziwkami obcej formy, obcego wyrazu, choćby nawet dziwkami cywilizacji, nakrecamy ją, żeby było nam "dobrze", przeciez ona nas gwałci - darmowy ubaw i szczypta przyjemności, ale także niechęć do siebie. Niestety nie każdy umie się do tego przyznać.

"(...)Mam wyrzuty sumienia, ale wciąż tłumaczę sobie - mam szansę pomóc. Nie mam pojęcia jak... Przysięgam walkę, próbę, nieugięcie(...)"

Dobrze wiedzieć, że ktoś jeszcze walczy. A może system musi zginąć z przejedzenia? Kto wie... Niech zgnije...

(...)"że mój wewnętrzny system wartości z całą pewnością zostanie zaduszony.(...)"

Skaczemy do góry ludzie? Raczej nie, techno nie jest dla nas.
Pyro
PostWysłany: Wto 0:04, 14 Lis 2006    Temat postu:

NIEEE!!! Zawal coś, zepsuj, niedociągnij, olej sobie deadline! Very HappyVery HappyVery Happy

Tego mu trzeba życzyć, chopak za bardzo doskonały jest jeśli chodzi o te jesgo "tekściki"! Wink
Fladrif
PostWysłany: Pon 21:17, 13 Lis 2006    Temat postu:

Ależ skądże znowu. Po prostu nie ma za bardzo w czym przyczepić się do twoich artykułów i opowiadań. Tak trzymaj! Wink
gilbert
PostWysłany: Sob 19:45, 11 Lis 2006    Temat postu:

Czy powininem odczytać jakąś aluzję? Wink
Fladrif
PostWysłany: Sob 16:54, 11 Lis 2006    Temat postu: Do gilberta

Nie ma co krytykować, pisz prościej i rób więcej błędów stylistycznych, językowych, grzesz "brudnym" słowem, jeździj po czystm jak łza polskim języku. Wink

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group